
Fabułą Wielkiej Gry było tym razem porwanie przybocznej. Na harcerki czekały polecenia, które kazali wykonać im okrutni porywacze. Jak się okazało, oprócz uprowadzenia druhny Martyny, bandziory bezczelnie poturbowali również pozostałe szefowe: drużynową Izę oraz druhny Lidkę i Monikę. Rywalizując między sobą, zastępy bardziej lub mniej sprawnie wykonywały kolejne zadania. Ostatecznie jako pierwsze na miejsce spotkania z porywaczami dotarły druhny z Zakliczyna - to one musiały przekupić niecnych panów i zaśpiewać na ul. Brackiej harcerską piosenkę, czym wywołały niemałe zainteresowanie wśród przechodniów.
Po Wielkiej Grze nadszedł czas na zwiedzanie Rynku, w tym okna papieskiego na ul. Franciszkańskiej oraz Wawelu. Wreszcie, zmęczone dotarłyśmy kładką na Podgórze, gdzie po posiłku zastępy miały za zadanie przygotować zwiad i scenki na świeczysko, które minęło nam na zabawach, śpiewach i przedstawieniach druhen. Gościłyśmy na nim również naszego duszpasterza, ks. Piotra.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz